Ewę poznałam w październiku, bo przyjechała z Torunia do naszej pracowni na warsztaty pisania ikon. Nie od razu zorientowałam się, że nie ma prawego ramienia. Miła, sympatyczna i rozgadana dziewczyna - od razu zjednała sobie wszystkich wokół.
Na warsztatach radzi sobie doskonale, jest przecież dyplomowaną artystką plastykiem. Jednak, że śpiewa jak anioł to nikt się nie spodziewał dopóki nie włączyliśmy płyty z jej nagraniami... no po prostu kapcie spadają i ciary na plecach.
Słuchajcie, można Ewie pomóc kupując jej płytę cudownych pieśni "VOX PICTORIS, której wspaniale słucha się przy pisaniu ikon. Mam w pracowni jeszcze kilka sztuk. Polecam z całego serca. Można również przekazać 1% dla Ewy - szczegóły na zdjęciu ulotki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz