To nasze kolejne, wspólne spotkanie nad ikoną a właściwie nad kopią obrazu Matki Boskiej Biechowskiej. Obrazu, który słynie cudami, i który szczególnie bliski jest Michałowi. Zobaczcie jak pięknie pisze:
"Wizerunek ten jest mi szczególnie bliski z kilku powodów. Urodziłem się 8 września, w Święto Narodzenia NMP. Przypada wtedy odpust w Biechowie, które słynie właśnie z tego cudownego obrazu. Jest to również szczególny dzień dla Środy Wielkopolskiej z której pochodzę, a która już od ponad 150 lat pielgrzymuje w drugą sobotę września właśnie do Biechowa. W tej pielgrzymce uczestniczę od 33 lat, a pieszo od 24. Do sanktuarium biechowskiego poza Środą pielgrzymują liczne miasta i wsie z okolicy - m.in. Kaczanowo, z którego pochodzą moi Dziadkowie. Kiedyś pielgrzymowali stamtąd podobnie jak ich rodzice i dziadkowie i pewnie pradziadkowie. Po przeprowadzce do Środy pielgrzymują «od drugiej strony». Widzę w tym szczególny znak i niezwykłą łączność mojej rodziny zarówno z tym Wizerunkiem jak i między sobą w tej «sztafecie pokoleń»".
"Praca nad kopią pozwoliła mi jeszcze raz - tym razem z bardzo bliska - spojrzeć w oczy Ukochanej Matki - Matki Bożej Pocieszenia z Biechowa. W dniu Jej święta odczytywany jest fragment Listu św. Pawła do Koryntian i m.in. następujące zdanie: «Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy» (2 Kor 1,5). Czas malowania obrazu był właśnie szukaniem sił i pociechy, aby zgodnie ze słowami św. Pawła dzielić się nią dalej z innymi (zob. 2 Kor 1,4)".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz